Adwokat wyjaśnił, dlaczego Rosja często zwraca rozczłonkowane ciała ukraińskich jeńców.


Założyciel projektu „Poszukiwanie. Jeńcy”, adwokat Mykola Polozov, oświadczył, że Rosja często zwraca rodzinom rozczłonkowane ciała ukraińskich jeńców, aby zatarły ślady tortur. Informacje te zostały ujawnione w artykule Washington Post, gdzie krewni poległego bojownika z brygady „Azow” opowiedzieli o próbach rosyjskich władz utrudnienia ustalenia przyczyny zgonu ze względu na stan ciała, które zostało rozczłonkowane w stopniu uniemożliwiającym jakąkolwiek ekspertyzę medyczną.
Według słów Polozova, takich przypadków jest wiele, gdy strona rosyjska przekazuje ciała w takim stanie, że ustalenie przyczyny śmierci staje się niemożliwe. Jednocześnie zauważył, że obrońcy praw człowieka rozumieją, w jakich warunkach przetrzymywani są jeńcy i zakładnicy.
Mykola Polozov podkreślił, że praktyki stosowane przez władze rosyjskie obejmują bicie, torturowanie, głodzenie i inne formy okrucieństwa. Uważa, że zainteresowanie Rosji ukryciem rzeczywistej przyczyny śmierci jeńców jest zrozumiałe.
Obrońca praw stwierdził, że taka brutalna traktowanie jest jawnym zbrodnią wojenną i powinna być zbadana przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Niezależna międzynarodowa komisja ONZ również znalazła nowe dowody na torturowanie ukraińskich cywilów i jeńców przez Rosję na okupowanych terenach Ukrainy i w Rosji. Służba prasowa brygady „Azow” potwierdziła śmierć bojownika Ołeksandra Iszczenka w rosyjskim więzieniu.
W certyfikacie zgonu wydanym w Rosji podano datę zgonu - 22 lipca 2024 roku, ale przyczyna śmierci nie została ustalona z powodu gnicia tkanek i narządów ciała.
Czytaj także
- Proces o oboz dziecięcy na Ukrainie – stanowiska obu stron
- Rozwód małżeński - czy byli małżonkowie mogą otrzymać część spadku
- Na obwodzie Odesy zbudują schrony z przestrzeniami edukacyjnymi - jaka jest cena
- Transport autobusowy - czego teraz będą wymagać od niektórych pasażerów
- W Odessie pojawił się zaułek Tolwińskiego - gdzie dokładnie
- Jak ubezpieczyć nieruchomość w Ukrainie przed 'szachem' i rakietami