Maduro wykorzystuje lokalne wybory do wzmocnienia władzy w Wenezueli.


Wybory bez udziału społeczności
W Wenezueli zbliżają się wybory, jednak w stolicy kraju nie ma śladów przygotowań do nich. Tylko w państwowej telewizji można usłyszeć wzmianki o nadchodzących wyborach parlamentarnych i regionalnych, podczas gdy główna uwaga obywateli skupiona jest na problemach waluty i inflacji.
Liderka opozycji Maria Corina Machado wzywa do bojkotu głosowania, uważając wybory za nielegalne. Prognozy wskazują, że mniej niż trzy na dziesięć osób przyjdzie na lokalne komisje wyborcze, co satysfakcjonuje prezydenta Nicolasa Maduro w chęci jeszcze większego wzmocnienia swojego kontrolu nad krajem.
Ta sytuacja przypomina kryzys z 2019 roku, kiedy kraj zmagał się z trzykrotną inflacją i deficytem walut obcych. Naciski ze strony USA, które obiecuje podjąć wszelkie wysiłki w celu zakończenia działalności wenezuelskiej firmy naftowej Chevron Corp., zwiększa napięcie w kraju.
Pomimo tego, część opozycji zarejestrowała się jako kandydaci, starając się wziąć udział w procesie wyborczym i zmienić sytuację w kraju.
Czytaj także
- Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśniło, jak prawidłowo zawrzeć umowę małżeńską na Ukrainie
- Anomalna fala upałów zmieni się w burze i grad: meteorolog wskazał najniebezpieczniejsze dni
- Pięć błędów, które zabijają baterię laptopa: przestań to robić
- Wyniki NMT-2025: który przedmiot okazał się najtrudniejszy
- Ulga w transporcie publicznym: co robić w przypadku odmowy kierowcy
- Hrywna wzmocniła się wobec euro i złotego: NBP ustalił kursy na wtorek